poniedziałek, 6 lutego 2012

King Size...z ziemi włoskiej do Polski :)



Długo dojrzewałem do tego urządzenia, być może nie wierzyłem, że kiedykolwiek będę je miał. Strasznie ciężko je kupić - zazwyczaj jest to poprzedni model (HL2501AF) i z zylionem roboczogodzin na karku. O ile mechanika jest niezniszczalna to filtry atakowane lampą o niecodziennej mocy mogą być wypalone. A filtry są wielkie i bezcenne. Rozmyślania o nim i jego wykorzystaniu są podobne do tych o Ferrari wyciskanym na torze Monza :)

Udało się, jest i to ten najwspanialszy...na dodatek w dziewiczym stanie, chyba robił koszty w firmie bo odbitek raczej wiele nie naświetlił :) Przedstawiam Wam najwspanialszy powiększalniktej planety : Durst HL2506AF





Jest to powiększalnik horyzontalny na negatywy do 10x10 cala. Dedykowany do dużych i baaaaaardzo dużych odbitek. Zaprojektowany bez żadnych kompromisów i mający takie możliwości, że najbardziej wybredny użytkownik może spędzić resztę życia na szukaniu jakiegoś "ale". Durst chyba świadomie stworzył maszynę która
nie będzie wymagała ulepszeń ani nie będzie ograniczona żadnym szalonym pomysłem na jego wykorzystanie. Tu tylko twoja fantazja stawia ograniczenia - i (niestety) finanse. Skoro jesteśmy przy pieniądzach - cena w europie to jakieś 100-110 tyś eur...podobno jest jeszcze parę sztuk do wzięcia :) Jego "odpowiednik" ze stajni DeVere kosztował 1/4 tej kwoty - a innej konkurencji nie było. Różnica w cenie ogromna - ale podobna różnica jest w jakości wykonania i w możliwościach jakie one oferują.

Samo kupno to pół sukcesu, trzeba przygotować specjalne pomieszczenie, zrobić maskownice o rozmiarze 1,5x4,5 metra i stworzyć część mokrą do obróbki papieru w takim rozmiarze. Pomieszczenie mam, nad resztą muszę popracować :)

Pierwszy szok to gabaryty. Zdjęcia sporo mówią ale odczucie na żywo jest powalające. 260kg. 185cm wysoki. Szyny po których się porusza: 2, 4 lub 6 metrów - w zależności od tego jak wielkie chcemy robić odbitki. Rewolwer z obiektywami trzeba nieść w trzy osoby...




Klasę widać po pierwszym uruchomieniu. Kolos cichutko podjeżdża od końca szyn, kalibruje swoją pozycję i ustawienie AF po czym wraca na miejsce startu i rozgrzewa lampę. Po parudziesięciu sekundach wyłącza wentylatory (chyba 7 sztuk) i jest gotowy do pracy. Całość dzieje się tak pewnie, precyzyjnie i z taką finezją, że można chwilę postać z otwartymi ustami :) Słoń w składzie porcelany :) Jakość i precyzja wykonania są dosłownie obłędne. Zostaje wybrać format negatywu, ustawić odpowiedni obiektyw i założyć mieszacze światła obsługujące dany format.



Źródło światła to halogen o mocy 2kW. Stąd też potrzeba wydajnego chłodzenia - chłodzona jest nawet obudowa głowicy i...mieszacze światła :) Halogen jest wsadzony w zewnętrzny reflektor który powierzchnie odbijającą ma...pokrytą powłokami :) Szybki w karetce również mają powłoki. Jedna szybka kosztuje 600eur :(

Większość obsługi odbywa się poprzez "le panel" który można zamontować po obu stronach. Samo wyzwalanie, regulacje ostrości, wielkości powiększenia i parę innych drobnostek można realizować pilotem. Którego niestety nie mam...ale może będę miał :)



Siła, barwa i jej gęstość są mierzone w ostatnim mieszaczu - zapewnia to stuprocentową powtarzalność - nastawy zawsze są identyczne, system jest odporny na przeszkody takie jak zużywające się filtry, lampa czy blednące odbłyśniki. Gdy wszystko gra to otwiera się migawka (centralna, jakieś 10cm średnicy) i następuje naświetlenie. Jak odbitka jest cacy to możemy sobie parametry wprowadzić w pamięć lub wydrukować na mikro drukarce - jest na panelu.

Drugi szok to...suche dane z instrukcji. Z negatywu małoobrazkowego można zrobić ponad czterystukrotne powiększenie - około 12,5 metra dłuższy bok odbitki. Oczywiście nie ma papierów w takim rozmiarze więc trzeba robić "cropy" na paru arkuszach i później je złożyć. Jak się robi "cropy" ? Karetka negatywowa jeździ góra-dół i lewo-prawo w zakresie 26cm :) Tego (i wielu innych rzeczy) nie oferuje żaden inny powiększalnik.



Nie będę już więcej wypisywał, cóż on takiego jeszcze może...śmiało możecie coś wymyślić i założyć, że on może to zrobić :)

Zdam relacje z robienia pierwszych dużych odbitek. I nieśmiało rozglądam się za jakąś panoramiczną kamerą 6x17 lub 6x12...takie panoramy mogą się z nim wykazać :)