Poszukiwania, bo do wiosny trzeba było wybrać wielkoformatowy aparat który musi spełniać szereg warunków, które są praktycznie nie do spełnienia. Aparat który zostanie w moich rękach już na zawsze lub na wiele, wiele lat. Warunki są następujące:
- rozmiar negatywu min. 8x10
- możliwość korzystania z współczesnych kaset 8x10 i z kaset na płyty szklane lub papiery - do technik szlachetnych.
- możliwość korzystania z starych obiektywów (waga!!) i obiektywów szerokokątnych (minimalny wyciąg miecha)
- cena którą dam radę unieść
- waga i gabaryty które umożliwią ciągłe zabieranie go w plener (a ja z tych słabszych jestem :)
- choć minimalna ruchliwość przodu i tyłu żeby można było wpływać na głębię ostrości i korygować perspektywę
No i zawsze wypadał jeden warunek - cena (dzisiejsze Fieldy 8x10 kosztują parę tysięcy dolarów) lub waga (studyjne i tanie-stare Fieldy waża pod 10kg bez obiektywu i statywu)
Można też kupić FKD 18x24 lub jego protoplastę - kamerę podróżną Meyera. Ale te mają sztywny przód, sporą wagę i mało się nadają do szerokich obiektywów. I są trochę toporne...
Jest jeszcze jeden warunek, trochę irracjonalny ale niestety również konieczny. Na dodatek okazuje sie to dopiero po kupnie - aparat musi mi "leżeć". Ta dziwna przypadłość ma proste przełożenie na ilość udanych zdjęć. To dlatego z Pentaxa 67 miałem jedno dobre zdjęcie na 4 filmy a z Rolleiflexa mam 4 dobre na jednym filmie (czasami :). Dlatego też sprzedaję aparaty którymi przez pół roku nie zrobiłem nic godnego uwagi - bo wiem, że już nie zrobię...
I właśnie z w/w powodów, wręcz zawyłem z zachwytu gdy przyszedł długo wyczekiwany Vageeswari 10x12 :-)
Nie uszkodził sie w czasie transportu, nawet matówka się nie zbiła. Jest w tak dobrym stanie, że jedynie drobna kosmetyka zostanie przeprowadzona przyszłą zimą. Już po pięciu minutach wiedziałem, że mi "leży" bez najmniejszych zastrzeżeń :-)
Warunek pierwszy spełnia z zapasem - miało być min. 8x10 a jest 10x12.
Warunek drugi - w oryginale będzie robił 10x12 na papierze lub szkle. Ma oryginalna kasetę w dobrym stanie, jedynie kurtyny trzeba w niej uszczelnić. W przyszłości będę chciał dorobić dwie dodatkowe kasety na wzór oryginalnej. Tymczasem (i większość czasu) będzie używany z tylnią ścianką od Cambo 8x10 - która to idealnie pasuje w miejsce po wyjęciu matówki z oryginalnego tyłu :)
Warunek trzeci: Można na nim postawic obiektyw na którym mi najbardziej zależało - Universal Heliar 30cm. To kultowe szkło ma tylko jedną wadę (no, cena też nie jest atrakcyjna) - waga. Na szczęście przy normalnych odległościach (do ciasnego portretu włącznie) czołówka z obiektywem nie jest wysunięta poza "podstawę" aparatu - więc nie grozi mu złamanie. Z racji tej samej ogniskowej można również używać dużo lżejszego Tessara 30/4,5 który w odróżnieniu od Heliara nie jest soft-focus i ma powłoki. I będzie korzystał z tej samej migawki co Heliar - Compound V. Na szczęście, wbrew temu co podaje producent, Universal-Heliar 30cm kryje 8x10 :)
Ta dwójka bedzie pracować raczej w domu, na plenery jest przeznaczony Symmar 300/500 w migawce Compur Electronic 3. Migawka ta ma czasy od 1/200 do 32sek !! co ogromnie ułatwia mi użytkowanie - bo jak zrobic autoportret przy czasie naswietlania dłuższym niz 1sek? W połączeniu z zewnętrznym samowyzwalaczem (czas regulowany do około 30sek) lub pneumatycznym wężykiem (10 metrów) tworzy duet doskonały.
Obiektywy szerokokątne również sa mile widziane - tył aparatu "wjeżdża" do środka, dzięki czemu na zdjęciu nie mamy fragmentu aparatu :) Stary Angulon 165/6,8 będzie dobrym partnerem...
Cena - kosztował niecale 1700zl z ubezpieczoną wysyłką. To dosłownie ułamek ceny np . Chamonixa 8x10. Ich normalne ceny kształtują się na poziomie 350-500 funtów, ten był tańszy bo jedna noga od statywu jest krótsza (1cm :), ma porysowana matówkę i nieszczelną kasetę. Brakuje również skórzanej rączki do noszenia.
Waga - nawet nie ważyłem. Jest lekki jak piórko, minimalnie cięższy niż Linhof Technika 4x5 :) Oryginalny statyw waży około kilograma...
Gabaryty są wręcz nierealne - grubość po złożeniu to 6cm !!! Przy wyciagu miecha 65cm !
Przód i tył spełniają z zapasem to co jest mi potrzebne. To aparat do portretów i krajobrazu, nie do architektury.
Tak to wygląda od strony optyczno-technicznej :-) Do 7go stycznia jestem extremalnie zajęty i nie dam rady nic nim zrobić :( Trzeba zamontować tył 8x10 i zrobić porządne mocowanie obiektywów z płytką Sinara. Wtedy podziele się wrażeniami i efektami z realnej pracy, ciepły baryt na stykówki już jest kupiony :-)
26 komentarzy:
FKD toporne, no proszę proszę...kto by się spodziewał, czekaj no, jeszcze zatęsknisz, jak mój wróci od Staszka...:)
ale piękny ten Twój gad.
Przy nim wszystko jest toporne, dlatego takie spostrzeżenie :-)
Np. ostrość ustawia się lżej i wygodniej niż w Technice - a chyba powinno być odwrotnie...
zazdrość przemawia przeze mnie :)
eee...jak bym opisał całą drogę jaka mnie do tej kamery doprowadziła to by nie było tak różowo. Dlatego czuję się jak bym skończył długą, męczącą podróż...
Zazdraszczam....piekna maszynka.
b.ładny sprzęcior:)
Hubercie,piszesz o ciepło tonowym barycie do stykówek,możesz coś polecić?
Ciężka sprawa bo to bardziej osobiste preferencje powinny zadecydowac o wyborze. Akurat w przypadku ciepłego papieru nie ma sensu zamieszczanie przykładów w sieci, to trzeba na żywo oglądać - zwłaszcza matowy. Zrobiłem jedno zdjecie na Ilfordzie błyszczącym, matowym i błyszczącej Fomie w ciepłotonowym wywoływaczy Rolleia. Wszystkie sa śliczne :-) Ilford ma najgłębszą czerń i największy kontrast ale Foma jest cieplejsza. Matowy Ilford jest w ogóle z innej bajki, to wygląda jak obrazek na kremowym, szlachetnym papierze - no cudo! Ale tym samym "korzysta" z ograniczeń matu - mniejsza rozpiętość tonalna w cieniach ale już światła są eleganckie... Jestem pod wielkim wrażeniem Fomatolu PW, to jak zmienia obraz przy różnych rozcieńczeniach to jakaś fantastyka :-) Przy 1:3 daje żółto-pomarańczowy odcień i praktycznie bez czerni. A w stocku pracuje prawie jak normalne wywoływacze chociaż czerń nie jest tak głeboka jak w Rolleiu czy Ilfordzie ale za to pięknie wypracowuje szczegóły w cieniach. Do stykówek kupiłem Fome matową (Chamonix) i stykówki zrobię tak:
-normalny baryt błysk i mat
-ciepły baryt błysk i mat
-ciepły baryt błysk i mat w Fomatolu PW w różnych rozcieńczeniach.
A potem zawiśnie to wszystko na ścianie w ciemni lub tam gdzie będzie oprawianie zdjęć i będę się z tym oswajał. Dużo zależy też od motywu i od tego jak wygląda negatyw - jedne kombinacje bardziej się nadają, drugie mniej...
Będzie to też pomocne dla klientów, łatwiej zdecydować się na jakiś papier jak się widzi ten sam motyw w różnych wersjach - jak też dla mnie jako ściąga przy podejmowaniu decyzji.
Kup Fome błyszczącą (25sztuk), a wywoywacze to Fomatol PW i Rollei PW. To da Ci tyle kombinacji, że na pewno któraś Cię urzeknie :-)
ps. kaseta i pierścień dotarły?
dzięki za wyczerpującą odpowiedź,
właśnie kupiłem ciepłą Fomę i okazyjnie 20
paczek Fomatolu...
Przesyłka niestety nie dotarła
no to pewnie po świętach dotrze.
Foma + Fomatol PW - zacznij od stocku, trzymaj się czasów podanych na opakowaniu wywoływacza, czerwona lampka i papier najlepiej emulsja do dołu - bo od 1+1 zaczynają sie długie czasy...
"papier najlepiej emulsja do dołu "
masz na myśli podczas wołania czy
w kopioramie?
podczas wołania, jakieś 5 min jest dla 1+1 i 10 dla 1+3
kopioramę to bym chciał mieć :-)
mam taką i drugą większą ,24x30
http://www.czarno-biale.pl/sklep/product_info.php?cPath=22_73&products_id=2343
dają radę
tego typu to ja też mam, chodziło mi o taką:
http://www.lotusviewcamera.at/accessories/contactprintingframes_e.html
Na takiej nie musisz ciągle wyjmowac i wkładać negatywu - gdy robisz próbki albo pare odbitek, dzieki temu łatwiej też o czystość.
fakt,jak skończę Robertowi remont,
to zmajstruje coś takiego na próbę
Gdyby Cie przypadkiem naszło na produkcję seryjną to ja chętnie kupię 8x10, 10x12 i może 12x16 :-)
będę miał na uwadze,muszę dokładnie
zobaczyć jak to jest zrobione,
chodzi o grubość szyby i tych płaskowników.
Małe czasem bywają na Allegro
musi być gruba szyba i mocne sprężyny. To już przy samym barycie jest wymagane a przy rożnych technikach szlachetnych potrzeba jeszcze większego docisku.
największy problem (chyba) to materiał na sprężyny - skąd takie coś wziąść?
Hubercie,dzięki piękne!
Przesyłka doszła dzisiaj po południu
Na zdrowie :-)
Hubert ze sprężynami nie ma problemu. Osobiście mam zrobione z metalu i z drewna i filcu w dwóch różnych kopioramach. Docisk mają bardzo mocny. Nawet nie wiem czy nie za mocny po na weluru zostaje "negatyw" po papierze ale w końcu zbyt długo ściśnięte nie są. Mogę zrobić Ci kopioramę ale nawet po kosztach wliczając materiały (szlachetne drewno), mojego stolarza i metaloplastyka to będzie drogo. Może nie tak jak w lotusview ale jednak trzeba się niestety wykosztować.:( Napisz mi mejla to podeślę zdjęcia jak chcesz moich.
Co do chlorobromu (ciepłego barytu) to ja najbardziej lubię Fomę Chamonix do moich styków. Wygląda pięknie i stylowo.
Nazwa "ciepły baryt" jest bardzo myląca, bo równie dobrze na chlorobromie można uzyskać odcień zimny jak i neutralny. Zalecam do stykówek nawet do neutralnych tonów używanie tylko chlorobromu a najlepiej samego chloru ze względu na większą rozpiętość tonalną i lepszą podatności na tonowanie. Niestety jest problem ze stałogradacyjnymi nie mówiąc już o chlorze. Reszta zależy od wywoływacza. Ja używam zwykle glicynowego (tj. chyba odpowiednik waszych konfekcjonowanych ciepłotonowych) albo fenidonowego oraz czasem pirokatechinowy. Dobry jest też amidolowy ale ciężko o reduktor. Zresztą jak się składa to można się bawić składem dowolnie.
Cześć Kuba :)
Oczywiście, że jestem zainteresowany kopiorama, odezwę się na maila.
I właśnie Chamonixa mam, i właśnie z nim wiążę duże nadzieje. Mam teżjakiś magiczny amerykański wywoływacz do chlorobromu który zmienia barwe odbitki w zależnosci od rozcieńczenia ale podobno nie zmienia rzy tym kontrastu - co ma miejsce przy Fomatolu PW. Zdam relacje jak tylko będą schły pierwsze styki :)
Witam serdecznie :-)
Gratuluję aparatu, przepiękny (zresztą nie ma LF który by mi się nie podobał, ale ten to klejnocik).Zdrówka życzę :-)
Witaj! Ten Twój to w eleganckim stanie jest, ten który jest u mnie to chyba dziadek? Kupiłeś takiego czy sam dopieściłeś??? No i ten statyw...ehhh
Tak kupiony, jedynie plytki obiektywowe dorabialem. wczoraj zrobil pierwsza szitke, zalozylem tylnia scianke 8x10, juz jest gotowy do uzytku... Statyw jest genialny - tylko trza pocwiczyc zapinanie-wypinanie bo juz mialem serce w gardle, aparat lecial na glebe...
No tak, teraz doczytałem :) Już wiem.
Prześlij komentarz