środa, 11 listopada 2020

11.11 Narodowe Święto Niepodległości

102 lata temu, po 123 latach zaborów odzyskaliśmy niepodległość.

Po kolejnych 21 latach utraciliśmy ją na następne 50 lat. Przynajmniej 50...

Święto Niepodległości chcę uczcić dwoma zdjęciami pochodzącymi z archiwum które mi powierzono. Zostały one wykonane w 1933 roku i pokazują inicjatywę rządu mającą na celu zainteresowanie społeczeństwa motocyklami polskiej produkcji. Hasło na transparencie - "Na Polskie Drogi Polskie Motocykle", patronat Państwowych Zakładów Inżynierii i Centralnych Warsztatów Samochodowych oraz kolumna przepięknych motocykli Sokół 1000 z załogami w eleganckich strojach miały pobudzić Polaków do kupowania motocykli produkowanych przez CWS. Był to cały program sprzedaży (raty, upusty podatkowe, preferencyjne warunki zakupu) rozciągnięty na lata, zakończony we wrześniu 1939 roku. Razem z motocyklami Sokół i dopiero co odzyskaną niepodległością.

Z okresu II RP najlepiej jest mi znany rozdział związany z motoryzacją. Myślę, że rozwój motoryzacji w tym okresie jest reprezentatywny dla innych dziedzin, mechanizm jest ten sam. W 1918 roku nie mieliśmy żadnych zakładów motoryzacyjnych i w ciągu niecałych piętnastu lat doszliśmy do produkcji własnych samochodów i motocykli na bardzo przyzwoitym poziomie. Trochę później zaczęły powstawać pojazdy i prototypy mogące bez wstydu konkurować z europejską czołówką motoryzacyjną. Pojawiły się rozwiązania wyprzedzające ówczesną technikę o dekady. I to wszystko w pięknej, eleganckiej formie.

Znam nie tylko modele produkowane w tym okresie. Starałem się dowiedzieć jak najwięcej, czytałem książki, szukałem artykułów, rozmawiałem z ludźmi. Poznawałem historię powstawania tych pojazdów, historię zakładów i historie ludzi którzy za tym stali. 

Urządzenie transportowe produkowane po 1945 roku,  służące do przewożenia towarów lub istot żywych z punktu A do punktu B, wyglądają przy swych szanownych przodkach jak produkty innej cywilizacji - prymitywniejszej rzecz jasna. I jakby to dogłębnie zbadać to być może da się naukowo udowodnić, że tak faktycznie było (jest). W końcu zostaliśmy wypatroszeni z elit, z inteligencji, z ludzi kultury, z artystów, przywódców. Możliwe, że średnie IQ społeczeństwa zmalało o 20 punktów - przez zaplanowane ludobójstwo  jakie nam urządzili sąsiedzi z lewa i prawa. I o kolejne 15 punktów w trakcie dobrobytu 1945-1989 poprzez subtelne metody rodem z piwnic KGB.

W 1918 zaczynaliśmy od zera. Wolność i wspólny cel, odpowiedzialne obsadzenie stanowisk odpowiednimi ludźmi i potencjał jednostek wybitnych którzy dostali możliwość twórczego działania, umożliwiły ten cud. Dziś, 31 lat po odzyskaniu wolności nie produkujemy żadnego pojazdu. Żadnego swojego - bo fabryk i montowni jest u nas mnóstwo.

Kończę na tym bo dziś Święto...do tematu wrócę w kolejnych odcinkach o Atlantydzie.

Jest pare klatek z tego wydarzenia, niestety nieostre i poruszone, wybrałem dwie najlepszej jakości. Dla mnie są symbolem twórczego działania w sprzyjających warunkach. Dziś mamy warunki ale nie tworzymy. Produkujemy coś...nie tworzymy.

Papier Ilford Warmtone błyszczący.






I film pokazujący piękno Sokoła 1000 autorstwa studio 16mm z bardzo trafnie dobranym utworem...

Sokół 1000

















3 komentarze:

Janus pisze...

Skąd ten łososiowy kolor papieru, Hubercie?

Janus pisze...

PS: Bo żaden wywoływacz tak nie robi z tym papierem, sepia i selen też nie. Ten łosoś jest bardzo intensywny.

dadan.mafak pisze...

Dektol 1+2 proszę pana. W SE1 sepia tak samo wychodzi. Chłodniej w Ilford Multigrade 1+9.
Może i repro telefon trochę dołożył.